piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 26.

Obudziłam się byt wcześnie jak na mnie. Męczyła mnie sprawa z Paul'em. Przecież to moja wina, bo ja podeszłam do tych dziewczyn. Nie powinnam narażać Paula, szczególnie przy tym jak Niall jest opiekuńczy.
Wstałam z łóżka od razu ścieląc je dokładnie. Obawiałam się jeszcze poważnej rozmowy z rodzicami, o wczorajszym zdarzeniu. Na samą myśl zabolał mnie brzuch. Ubrałam się w czarne legginsy, białą, prześwitującą bokserkę, jeansową kamizelkę i granatowe Martens'y. Włosy dziś pozostawiłam rozpuszczone. Zbiegłam na dół do kuchni.
-Hej mamo. - mruknęłam do kobiety, wyciągając z lodówki mleko.
-Możemy porozmawiać? - zapytała poważnie nie spuszczając wzroku z szarej gazety.
Odłożyłam mleko na blat i przełknęłam ślinę. Usiadłam na przeciwko niej i spojrzałam jej w oczy.
-Jeśli chodzi o wczoraj.. - podrapałam się w czoło.
-Dziecko! Masz osiemnaście lat, rób sobie z Niall'em co chcesz. Jesteś pełnoletnia, niczego ci nie zabraniamy - kamień spadł mi z serca. Westchnęłam głośno - chodzi o to że ojciec dostał zlecenie w Austrii, chciałam żebyś została tu przez trzy miesiące. Może nauczysz się w końcu odpowiedzialności. Oczywiście zostawię ci trochę pieniędzy, ale starczy tylko na miesiąc. Musisz iść do pracy..
-Już wolałabym rozmawiać o wczoraj.. - przewróciłam oczami.
-W takim razie jedziesz z nami! To będą wspaniałe wakacje, kochanie. - mama zapiszczała ze szczęścia by zrobić mi na złość.
-Idę szukać pracy. - wstałam i popędziłam do góry. Od razu załączyłam laptopa i gdy miałam usiąść zadzwonił Niall.
-No? - zaczęłam zajmując się wpisywaniem hasła by zalogować się na moje konto komputerowe.
-Też się cieszę, że cię słyszę, kochanie. - powiedział słodko.
-Przepraszam, ale szukam pracy. - mówiłam poważnie a on tylko zaczął się śmiać. - bardzo śmieszne, matka mi kazała, a jeśli nie znajdę jej w przeciągu tygodnia to nie zobaczysz mnie przez trzy miesiące.
-Aż trzy? - zdziwił się - czemu aż tyle?
-Tata dostał zlecenie w Austrii. Dużo gadania. - weszłam na google.
-Mogę wpaść? - zapytał po chwili.
-Czekam. - rozłączyłam się i rzuciłam telefon na łóżko.

Usłyszałam dzwonek drzwi. Krzyknęłam do mamy żeby otworzyła. Po dłużej chwili do mojego pokoju wszedł blondyn. Ja nadal nie odrywałam oczu od monitora. Niestety nie znalazłam nic poza sprzątaniem w pobliskim barze.
-Cześć. - pocałował mnie w polik.
-Hej. - oparłam się o oparcie fotela - nic nie znalazłam. Szukam już od dobrej godziny, nic nie umiem znaleźć. Chyba czekają mnie trzy miesięczne wakacje w Austrii. - schowałam twarz w dłonie.
-Powiedz mi, słyszałem że grasz na gitarze?
-No tak, napisałam też parę piosenek... - pochwaliłam się nieśmiało.
-Na prawdę? Dlaczego nic nie wiem?
-Nie było okazji..
-W każdym razie chyba mam dla ciebie robotę. - uśmiechnął się chytrze.
-Jaką?! - aż podniosłam się z krzesła.
-Będziesz pomagać pisać piosenki. - zaśmiał się cicho. - na pewno się zgodzą byś im pomagała.
-Niall.. ale ja nie umiem.. ja.. nie, nie mogę. - zżerało mnie zdenerwowanie.Na myśl że będę pisać piosenki z najlepszymi, żołądek podskoczył mi do gardła.
-Umiesz, jedziemy do studia. Już! - rozkazał.
-Ale Niall..
-Masz zamiar jechać do Austrii? Bo ja bym nie chciał żebyś jechała.. - zbliżył się do mnie i musnął palcami mój policzek. - musielibyśmy się żegnać, a oboje wiemy że tego nie lubię..
-Tylko dla ciebie. - uśmiechnął się szeroko i cmoknął w czoło.

.
-No, Demetrio. Muszę przyznać, że twoje teksty nie są złe. Mogłabyś mi coś zagrać? - jeden z dyrektorów studia zapytał. Pokiwałam głową i wzięłam do ręki gitarę elektryczną. Jeden z mężczyzn pokiwał głową z uznaniem. Spojrzałam na Niall'a który pokazywał swoje zaciśnięte kciuki.

-Everything around me seems so much different than where I'm from
And at this rate I think my fate's been sealed
This life's so unpredictable
We'll go continue to live a life that no one knows
Where's this gonna go?

Right here, right now
This is the beginning of the end
And I won't sing one single thing until we can get this right
I'm moving on
I'm moving on.. *- uznałam że mocniejsze brzmienie lepiej u mnie zabrzmi, ponieważ ze spokojnymi piosenkami miałam problem.
Trzech mężczyzn oraz Niall patrzeli na mnie z rozszerzonymi źrenicami, a na moją twarz wpełzł kolor czerwony. Odłożyłam sprzęt na poprzednie miejsce.
Dyrektorzy naradzili się między sobą po czym z uśmiechem zaczął jeden.
-Będzie nam się miło pracować. - wyszczerzył się.- na razie zostaniesz dwa tygodnie, później zobaczymy co będzie z tobą dalej. I jeszcze jedno; mianowicie jak się nazywa piosenka?
-Homesick - mruknęłam szczęśliwa, ale i zaskoczona - to był tylko kawałek.
-Do zobaczenia jutro. - uśmiechnęli się, a ja odwzajemniłam to i wyszłam z pomieszczenia łapiąc za rękę chłopaka.
-To.. o było niesamowite.. nie wiedziałem.. - dukał zaskoczony.
-Cii.. - położyłam mu palec na ustach. - chyba będziemy razem pracować - puściłam mu oczko.
-Jesteś niesamowita.. - szepnął i pocałował mnie czule. Przygryzłam jego dolną wargę, a ten zachichotał. Objął mnie w talii mocno przyciskając do siebie. - gratuluję nowej pracy.
-Jeszcze jedno! - z pokoju wybiegł siwy mężczyzna. - Wypłatę chce pani w gotówce?
-Jeśli to nie problem.. - uśmiechnęłam się lekko.
-To aż dziesięć tysięcy na miesiąc, jest pani pewna? - zapytał niepewnie, a ja prawie się zakrztusiłam. Dziesięć tysięcy?!
-Jednak na konto. - zmieniłam szybko zdanie.


Wsiadłam do auta, a zaraz po mnie blondyn.
-Nie chciałaś widzieć swojej miny. - zaśmiał się a ja walnęłam go w ramię.
-To duża suma. - zapięłam pas.
-No.. to praca załatwiona.. co robimy?
-Poszłabym gdzieś.. się przejść, albo na kawę, może też coś zjeść.. - rozmarzyłam się o tiramisu i gorącym latte. - hmm..
-Nie ma problemu. - puścił mi oczko a ja zachichotałam.


Weszliśmy za ręce do małej kawiarni.  Słodki zapach ciastek i kawy dodawał uroku temu miejscu. Pamiętam jak byłam mała, przychodziłam tu po ciasteczka z marmoladą i potem wszystkie sama zjadałam. Miła pani zza lady; Mira, zawsze robiła mi małą obniżkę o połowę ceny. Małą to za mało powiedziane. Na samo wspomnienie uśmiechnęłam się szeroko. Nie byłam tu już od kilku lat, a te miejsce nadal tak samo wyglądało. Spojrzałam w stronę małej kasy. Starsza kobieta z siwymi włosami liczyła pieniądze w kasie. Zaraz, przecież to Mira!
-Pani Mira?! - krzyknęłam w jej stronę po czym podbiegłam do lady. Ona spojrzała na mnie spod okularów i uśmiechnęła się szeroko.
-Demetria? Czy to ty? Ale urosłaś! A jakaś ty piękna! - zachwycała się spoglądając na mnie. - a to pewnie ten twój kawaler? Witaj młodzieńcze.
-Dzień dobry. Jestem Niall. - podał jej rękę i delikatnie się uścisnęli.
-Skąd pani wie o moim chłopaku? - zapytałam.
-Twoja mama odwiedza mnie regularnie. - uśmiechnęła się czule ukazując zmarszczki - coś wam podać?
-Napijemy się kawy, prawda? - spojrzałam na blondyna. On kiwnął głową z uśmiechem. - ja poproszę jeszcze ciastka z marmoladą.
-Już się robi. Mia mogę cię prosić?! - co?! Mia?!
Brunetka w fartuszku podeszła do starszej z uśmiechem. Spojrzała na nas. To była ona! Niall zdenerwował się i odwrócił wzrok. Wlepił wzrok w ziemię, a ja puściłam rękę blondyna. Dziewczyna najwidoczniej rozpoznała nas bo zbladła i także odwróciła wzrok.
-Coś nie tak dziecko? - dotknęła jej bladego policzka.
-Ja.. słabo mi. Poproszę Alex by pani pomogła, dobrze? - zapytała zmieszana.
-Napij się wody i zawołaj Alex. - rozkazała zaniepokojona.
-Zaraz wracam. - odezwałam się nagle i weszłam do małej łazienki by trochę się uspokoić.

-

Oh, God. To było trudne.
DALEJ! KOMENTARZE!
* - Piosenka od A Day to remember - Homesick 
Załóżmy że ona ją napisała.
27 I DALEJ XD

Przepraszam że takie gówno pisze.. staram się..

27 komentarzy:

Anonimowy pisze...

awww *o* świetne czekam na następny rozdział :) awwwww... Pierwsza xD

Unknown pisze...

świetny ! czekam z niecierpliwością na nexta <3 w wolne chwili zapraszam do mnie : http://forbidden-love-forever.blogspot.com/ licze na komentarz ;)

Anonimowy pisze...

Dalej,proszę,szybko...

Anonimowy pisze...

Świetny <3

Sanders pisze...

Nominowałam Cię <3 http://foreverbewithyou-opowiadanieo1d.blogspot.com/p/nominacje.html

Anonimowy pisze...

Mega Mega Mega *-*

zosiamalik pisze...

Wow. Niesamowite. czekam an nexta<32 :*

Anonimowy pisze...

Piękny :)

Anonimowy pisze...

Czekam na następny rozdział ^.^

Anonimowy pisze...

Śliczny :P

Anonimowy pisze...

taak dalej, kocham tego bloga <3

Anonimowy pisze...

najlepszy !

Anonimowy pisze...

nie zrozumialam koncowki,ale wspanialy <3

Anonimowy pisze...

dalej,proszę jak najszybciej <3

Unknown pisze...

Oooo! Super, że Demi będzie pracować z Niallerem. W ogóle to było miłe z jego strony, gdy tak ją zachęcił do spróbowania swoich sił w tej branży. Czekam na nexta, jestem niesamowicie ciekawa co będzie dalej. Buziaki :***

Anonimowy pisze...

Next!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Zajebisty <3

Anonimowy pisze...

Next <3

Anonimowy pisze...

Dalej pisz :)

Anonimowy pisze...

*-*

Anonimowy pisze...

cudowny *____*

Anonimowy pisze...

boski jest !

Anonimowy pisze...

czekam na next!

Anonimowy pisze...

Zajebisty *.*

Anonimowy pisze...

Dalej :)

Anonimowy pisze...

next,next,next!

Unknown pisze...

Woow!!! Mam nadzieje za miedzy nimi bedzie dobrze!!! Nect next next!!!