czwartek, 3 października 2013

Rozdział 34

Arena była zapełniona gwiazdami, zespołami i aktorami. Musiałam przyznać, że pierwszy raz jestem w takim otoczeniu. Moje serce bije szybciej, gdy jakaś sławna osoba macha mi, lub uśmiecha. Nigdy bym nie pomyślała, że takie coś będzie miało miejsce.
Ścisnęłam mocniej dłoń blondyna gdy Ed Sheeran usiadł tuż przede mną. Nie pierwszy raz go spotykam, jednak nadal chciałabym podskakiwać jak mała dziewczynka. Uśmiechnęłam się tylko do niego leciutko, kryjąc moje szczęście. On pomachał mi i przysiadł tuż koło Miley Cyrus. Jejku, nie mogę się powstrzymać od..
-Mam ochotę cię pocałować. - szepnął mi do ucha blondyn. Spojrzałam mu w oczy, chichocząc cicho. - uwielbiam czerwone usta, ale dlaczego w takim momencie? - zapytał mrucząc cicho.
-No wiesz co. - udawałam urażoną. - ja tu się staram cię zadowolić, a ty nie chcesz, żebym ładnie wyglądała. - założyłam nogę na nogę, a ręce zaplotłam na piersi. On przygryzł dolną wargę, patrząc na moje usta.
-A później? - zapytał całując mój polik.
-Zastanowię się. - zachichotałam. - przed after party.
-Mamy jeszcze pół godziny do rozpoczęcia. Może pójdziemy na spacer? - spytał z nadzieją. Przewróciłam oczami i nachyliłam się do ucha mamy.
-Wracam za niedługo. Zajmij się czymś, porozmawiaj z chłopakami, nie wiem. - pokiwała głową twierdząco, uśmiechając się przy tym. Wiedziałam, że jest zestresowana. Było to widać po jej twarzy. Pogładziłam ją po dłoni i wstałam, na nogi napotykając blondyna który uśmiechał się od ucha do ucha. Odwzajemniłam uśmiech i splotłam nasze palce.
Przecisnęliśmy się przez rząd ludzi, przeszliśmy długim, oświetlonym lekko korytarzykiem i wyszliśmy z areny tylnym wyjściem. Odetchnęłam gdy świeże powietrze wleciało do mojego gardła. Irlandczyk pociągnął mnie za jakiś autobus i przycisnął do ściany.
-No, teraz się nie wywiniesz. - uśmiechnął się chytrze, na co ja jęknęłam cicho. Jego wzrok powędrował na moje usta. - proszę tylko o jeden pocałunek, no. - poprosił cicho złączając nasze nosy. - proszę.
Pokiwałam głową i musnęłam usta chłopaka, zostawiając na nich czerwony ślad. On po chwili pogłębił pocałunek, już całkiem ścierając szminkę z moich warg. Gdy odsunął się ode mnie, wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem. Złapałam się za brzuch, widząc jak całe usta Niebieskookiego przybrały kolor ciemnej czerwieni. On tylko pokiwał głową z dezaprobatą i podszedł do lusterka pojazdu, by zetrzeć szminkę. Ja wyciągnęłam małe lusterko i pomadkę z mojej torebki i przejechałam po moich wargach. Znów przybrały poprzedni kolor. Uśmiechnęłam się do odbicia i schowałam wszystko z powrotem.
-No wiesz... jest mały problem.. - powiedział odwracając się do mnie. Na jego policzku widniały ślady palców, jak i na brodzie. Nie umiejąc powstrzymać się od śmiechu, zaczęłam się śmiać, jednak po chwili zakryłam usta dłonią i podeszłam do blondyna.
-Chwila. - sięgnęłam do torebki po nawilżoną chusteczkę i gdy już chciałam wytrzeć jego twarz, do głowy wpadł mi pomysł. Chwyciłam w dłoń mój telefon i skierowałam aparat na twarz Nialla. On skrzywił się, ale pozwolił na zdjęcie. Zaśmiałam się i zrobiłam kilka fotek, po czym delikatnie zaczęłam ścierać pomadkę z jego twarzy. Gdy już wszystko było wytarte, wyrzuciłam materiał do kosza i splotłam nasze dłonie.
-To nie było fajne. - mruknął.
-Trzeba nie było naciskać. - zachichotałam.
-Ugh. - jęknął wchodząc razem ze mną do ciemnego korytarza. Zaśmiałam się ściskając jego dłoń jeszcze mocniej.
Gdy znaleźliśmy się w środku, wyszukałam wzrokiem naszych miejsc i ruszyłam w odpowiednią stronę. Blondyn cały czas oblizywał usta by pozbyć się niesmacznego płynu z chusteczki.
-Jesteśmy - powiedziałam do mamy, która rozmawiała przez telefon. Machnęła ręką i kontynuowała rozmowę. Spojrzałam na chłopaków, którzy siedzieli obok Irlandczyka. Śmiali się i rozmawiali głośno, w ogóle nie krępując się, że ktoś może ich usłyszeć. A nie rozmawiali normalnie. Haha! Przewróciłam oczami, gdy Blondyn wymówił parę nieszczególnie przyjemnych przekleństw. Trzepnęłam go w ramię. On spojrzał na mnie rozbawiony.
-No co?
-Wyrażaj się. - burknęłam niezadowolona - robisz wstyd tylko.
-Ej! - naburmuszył się. - mam dwadzieścia lat, mogę robić co chcę.
-Ale tu jest pełno ludzi! Niall! - krzyczałam szeptem, bijąc go w ramię. Pocałował mnie tylko w polik i wrócił do poprzedniej rozmowy. Westchnęłam i sprawdziłam godzinę na telefonie. Jeszcze piętnaście minut.. Uśmiechnęłam się i weszłam na twittera.

"Tak to jest jak się mnie nie słucha! 
@NiallOfficial ty idioto x"

Kliknęłam "Tweetuj" i uśmiechnęłam się szerzej. Po chwili dostałam miliony powiadomień, że ktoś podał dalej, dodał do ulubionych lub skomentował. Przeczytałam parę komentarzy śmiejąc się jak głupia.

"Uuu.. widzę było całowanie!" 
"Czerwona szminka, stylowo! Haha!" 

-Ej! - blondyn pomachał mi dłonią przed oczami. - z czego się śmiejesz?
-Nic, nic.. - wrzuciłam telefon do torebki, nadal chichocząc. On uniósł jedną brew, nie wiedząc o co chodzi.
-Demetrio! - podniósł głos zabawnie. - wiesz co? Sam sobie tego poszukam. - z udawanym "fochem" odwrócił się kontynuując rozmowę z chłopakami.
Nagle wszystkie światła pogasły, a na środek wyszła niejaka Taylor Swift. Uniosłam brwi i zerknęłam na Harry'ego. Nie patrzał na nią, tylko grzebał w swoim telefonie, zapewne udając, że jest czymś zainteresowany.
Pokręciłam głową łapiąc za dłoń blondyna. Spojrzał na mnie, lekko uśmiechając się.
-Prawa autorskie! - szepnął prawie niedosłyszalnie.
-Wsadź sobie je gdzieś. - uśmiechnęłam się szeroko i ścisnęłam jego palce bardziej.
Mój telefon nagle zadzwonił. Wyciągnęłam go szybko i przycisnęłam do ucha.
-Słucham? - odezwałam się cicho, by nie zagłuszać przemowy blondynki.
-Dem.. przyjedź proszę.. - Jessica dyszała do telefonu - zaczyna się.. proszę.. sama..
-Jess? - zapytałam zdenerwowana, ale połączenie urwało się - Jess?!

-

UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU krótki.
Przepraszam że tak długo ale mam problemy z komputerem i do dyspozycji mam tylko telefon. Poza tym szkoła, znajomi, nauka bla bla bla!!!
Przepraszam, następny rozdział postaram się napisać jak najszybciej.
Kocham was!
Przynajmniej 20 sensownych komentarzy?

19 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Cudowne ! <3 Mega, że dodałaś ten fragmęt z porodem <3 Cudowne ;*

Anonimowy pisze...

Super nie mogę doczekać się dalszej części...
Edyta z Misią xD

Anonimowy pisze...

Super! To co że krótki, ważne że taki świetny! ♥

Mrs.Olive♡ pisze...

To Jess już rodzi? o.O SUPER!!!!! Hazz i jego reakcja na Taylor =P hahahahhahahahhahahahahhah
a NIaller nie umie się powstrzymać! XD hahahah Twój blog i ta historia są genialne!!!!! Kocham Cb i Twojego bloga xd nie mg się doczekać nexta

Anonimowy pisze...

Świetnie piszesz, czekam na next' a i życzę weny :*

zakochanaw1d pisze...

omg ty jestes swietna nie moge sie doczekac co bd dalej!
hahah Niall nie mógł sie powstrzymac

Agnieszka :) pisze...

Cudowny rozdział <3 Zaczęłam czytać twojego bloga wczoraj i się mocno wkręciłam. Naprawdę masz talent ! :)

Unknown pisze...

Wow!!! Super zakonczenie !!! Nect please sister !!! <3

Anonimowy pisze...

Jeju świtne jak zawsze!!!! czekam na następny! dodaj jak najszybciej!! :D

Anonimowy pisze...

Kocham to KOCHAM <333 jesteś świetna masz talent ♥ nie mogę się doczekać następnego! Jest to wszystko napisane tak, z sensem xD wiele imaginów jest nie dopracowanych i długo się na nie czeka, a ten jest wspaniały, zrozumiały i nie za długi czas oczekiwania! It's a per-fec! ♥

Anonimowy pisze...

Super,super,super!!!!! to jest boskie!!!!

Unknown pisze...

Hahah niewyżyty Niall. Cudowny rozdzial. Ale kurcze w takim momencie ?! :)

Anonimowy pisze...

Cudowne! Super!Boskie! dalej dalej dalej!!!

Anonimowy pisze...

Czemu w takim momencie?? boskie dalej ja najszybciej!!!

Anonimowy pisze...

Nie mogę się doczekać kolejnej części prosze szybko next!!!

Anonimowy pisze...

Dalej,dalej,dalej!!!! czemu w takim momencie???

Anonimowy pisze...

Cudowne...proszę dodaj szybko next!!! <3

Anonimowy pisze...

Boskie! nie mogę się doczekać kolejnej części!! <33

Anonimowy pisze...

Jestem 20 haha!! To jest super!!! dodaj szybko next bo nie wytrzymam!!!