sobota, 2 listopada 2013

Rozdział 37.

Po wiadomości od Jess, wszyscy uznaliśmy, że trzeba jej pomóc. Liam był załamany, jednak ona pocieszała go, zamiast on ją.

Tydzień później wprowadziliśmy się do nowego domu. Oczywiście Niall, jak to on, bez mojej zgody zakupił go i urządził. Prawie go udusiłam ze szczęścia, gdy oznajmił, że się wprowadzamy. 

-Niall! - krzyknęłam siedząc na czarnej, skórzanej kanapie. 
-Tak? - usłyszałam stukot butów, a zaraz po tym blondyna wychodzącego zza ściany. - coś się stało?
-Pomożesz mi w piosence? - zapytałam, robiąc słodkie oczka. Przecież musiałam mieć inspirację!
-Pewnie - mruknął - co masz?
Przekartkowałam parę kartek z mojego zeszytu i zaczęłam.

"Written in these walls are the stories that I can’t explain
I leave my heart open but it stays right here empty for days

She told me in the morning she don’t feel the same about us in her bones
It seems to me that when I die these words will be written on my stone

And I’ll be gone gone tonight
The ground beneath my feet is open wide
The way that I been holdin’ on too tight
With nothing in between.." - westchnęłam - a potem to już nie wiem..
-To jest genialne! - spojrzał mi przez ramię na parę linijek tekstu. - jak się nazywa?
-Nie mam jeszcze tytułu. - mruknęłam cicho - masz jakiś pomysł? 
Przez chwilę wpatrywał się w tekst, a po chwili spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
-A może i mam. - powiedział, z wrednym uśmieszkiem. - ale.. 
-O nie.. co mam znowu zrobić? - jęknęłam i oparłam głowę o oparcie kanapy. 
-Nic wielkiego. Od rana nie dostałem całusa. - jego uśmiech wykrzywił się w smutny grymas.
Ustawiłam usta w dziubek, powstrzymując się od śmiechu, on przybliżył się i delikatnie musnął je. Jednak na tym nie skończył. Pogłębił pocałunek, przytrzymując moją głowę.
-No..od razu lepiej. - mruknął odsuwając się ode mnie. Po chwili przeskoczył oparcie kanapy i usiadł koło mnie.
-"The story of my life I take her home
I drive all night to keep her warm and time…
Is frozen (the story of, the story of)
The story of my life I give her hope
I spend her love until she’s broke inside
The story of my life (the story of, the story of)

Written on these walls are the colors that I can’t change
Leave my heart open but it stays right here in its cage

I know that in the morning now I’ll see us in the light upon a hill
Although I am broken, my heart is untamed/untainted still

And I’ll be gone gone tonight
The fire beneath my feet is burning bright
The way that I been holdin’ on so tight
With nothing in between." - westchnął a ja otwarłam buzię z zaskoczenia.
-Teraz to wymyśliłeś? - zapytałam zszokowana.
-Nie - wyszczerzył zęby - znalazłem twój zeszyt kilka dni temu i postanowiłem coś napisać.
-Dotykałeś mojego zeszytu? - podniosłam jedną brew, a on potarł czoło dłonią, lekko uśmiechając się - wiesz, że tylko ja mogę.
-No ale Demi, jestem twoim chłopakiem, chyba mogę nie? - zaśmiał się.
-Nie. - mówiłam poważnie, ale widząc zmieszaną minę chłopaka roześmiałam się na głos. - oh, kochanie...
-No co? - spuścił wzrok. - myślałem..
-No możesz przecież. - cmoknęłam go w polik. - masz coś jeszcze?
-Całą piosenkę tylko. - mruknął. Rozszerzyłam ponownie usta i podałam mu zeszyt. Ten odebrał go i zaczął pisać. Patrzałam na jego twarz uważnie i ze skupieniem. Bardzo zaskoczył mnie tą wiadomością.
Po paru minutach oddał mi kartki, a ja zaczęłam czytać.
-Kiedy ty..
-Mówiłem, kilka dni temu. Nudziło mi się, podczas twojej kąpieli. - zaśmiał się, obejmując mnie ramieniem.
-Jest piękna. - mówiłam nie odrywając wzroku od kartki.
-Dobra, teraz przerwa - wyrwał mi je - idziemy do kina. - wstał i wziął mnie za rękę. Drugą sprawdził coś w kieszeni. - jeśli znajdę kluczyki z auta.
Przewróciłam oczami i pokręciłam głową.
-W kurtce.
To będzie długi wieczór.

--

KUŹWA, ZNOWU NIE MA KOMENTARZY. 
NIE BĘDĘ NIC DODAWAŁA, JEŚLI ICH NIE BĘDZIE.
TO DLA MNIE WAŻNE A WY TO OLEWACIE.
Prosiłam was o 20 a wy daliście 16.
Jeśli nie bedzie komentarzy - nie będzie rozdziałów.
Dajcie przynajmniej te 20.. 

22 komentarze:

Anonimowy pisze...

Naprawdę super rozdział!!! Naprawdę szkoda że tak mało osób komentuje.
xD

Anonimowy pisze...

super rozdział zajebisty, mam pytanie czy nadal chcesz skończyć ten blog? :( prosze nie rób tego :(

Anonimowy pisze...

zajebiste :*

Anonimowy pisze...

super rozdział i jeszcze ta cudowna piosenka kocham ją <3

Anonimowy pisze...

kocham cie za ten bloog XD

Anonimowy pisze...

prosze nie kończ tego bloga błagam <3

Anonimowy pisze...

Prosiłaś o 20 i było 16... mniej o 4 komentarze a ty sie spinasz, że wclae ich nie było -,- nie żeby coś, ale nie spinaj się tak :) Fajkny <3

Anonimowy pisze...

świetny, ale to jak zawsze :*

crapulousme pisze...

troszkę krótki, mógłby być lepszy, ale ogólnie jest ok :)

Anonimowy pisze...

Super!!! kiedy next?

Anonimowy pisze...

Świetne <3

Anonimowy pisze...

Jak zawsze Świetny..<3 Kocham twojego bloga ;)

Anonimowy pisze...

Super ! Chcemy nexta ♥ kocham tego bloga :* jestes wielka :*

Anonimowy pisze...

Boooooski <3 :D

Anonimowy pisze...

Super ! Weny życzę ! :)

Anonimowy pisze...

Suuuuuuuuuupeeeeer ! :D

Anonimowy pisze...

Uwielbiam twojego bloga ! :3

Anonimowy pisze...

Masz talent :*

Anonimowy pisze...

Twoj blog mi sie sni nocami !! Kocham goo ;* Г\<3

Anonimowy pisze...

Poprostu MEGA. zazdroszcze ci.. chcialabym miec taka wene jak ty ;)

Anonimowy pisze...

Nie mozesz skonczyc z ttym blogiem. czytalam bardzo duzo innych i twoj jest zdecydowanie najjlepszyyyyy... kochamm ;**

Anonimowy pisze...

Next i to szybko plissss.... :D