sobota, 25 maja 2013

Rozdział 7.

-Dlaczego mam ci wybaczyć? Wiesz jak się cholernie bałam? - spojrzałam mu w oczy. - byłam sama o dziesiątej wieczorem i nie miałam pojęcia gdzie iść.
-Byłem zdenerwowany. - próbował się wykręcić.
-Ja teraz jestem. - powiedziałam stanowczo znów odwracając się plecami do chłopaka.
-Dem, proszę cię. - ciągle szeptał. - przepraszam.
Odwróciłam się do blondyna i mocno przytuliłam go. Schowałam twarz w jego luźnej koszulce. Ten pocałował mnie w czoło i pogłaskał po włosach. Wiem, że uśmiechnął się do siebie.
-Kocham cię. - wyszeptał zbliżając swoje usta do moich. Po chwili utonęłam w gorącym pocałunku. Chłopak jedną ręką złapał mnie w talii a ja splotłam palce na jego karku.
-Awww.. jak słodko. - Liam kliknął coś na telefonie. - wysłane !
-Co zrobiłeś? - blondyn zapytał przerywając pocałunek. Liam zaśmiał się i pokazał filmik na którym kłócimy się po czym całujemy się. Zachichotałam gdy zobaczyłam opis.
"Nasze gołąbeczki po kłótni. Awww ;)"
Niall wyciągnął telefon i zobaczył wpis Liama. Po zaledwie kilku minutach pojawiło się tysiące komentarzy i polubień. Blondyn skomentował to.
"Nie ładnie tak nagrywać, bez pozwolenia! :D Ale filmik ci się udał. Haha"
Liam zaśmiał się i wyszedł z pozostałymi z busa.
Oboje wybuchliśmy śmiechem. Niall przejechał nosem po moim policzku. Miły dreszcz przeszedł po moim ciele. Uśmiechnęłam się i wtuliłam w tors chłopaka.
-Louise nas poprosiła, żebyśmy zaopiekowali się Lux. - powiedział po długiej ciszy.
-Czemu nie. Lubię dzieci. - uśmiechnęłam się. Blondyn zaczął składać delikatne pocałunki na mojej szyi. Przymknęłam oczy, ale po chwili odepchnęłam lekko chłopaka.
-Niall, przepraszam. - wymamrotałam przez łzy. Irlandczyk przytulił mnie do siebie mocno i pocałował w czoło.
-To ja przepraszam. Nie powinienem. - przeprosił cicho.
-Nie, Niall. Ty tylko chciałeś..
-Cieszę się, że mam takiego kogoś jak ty - przerwał mi.
-Ja też, kochanie. - poczułam smak jego cudownych warg. Przygryzłam jedną z nich przez pocałunek, a ten zaśmiał się cicho. Nasze pocałunki były coraz zachłanniejsze. W końcu Blondyn położył rękę na moich plecach i powoli chodził niżej. Dotarł do mojego pośladka. Ja wsadziłam dłoń pod jego bluzkę i delikatnie przejechałam palcami wzdłuż jego torsu. Niall najwidoczniej zauważył, że się nie sprzeciwiam i również włożył rękę pod mój T-Shirt. Szedł coraz wyżej, aż doszedł do moich piersi. Chciał włożyć palce pod biustonosz, ale nie pozwoliłam mu na to.
-Jest ładna pogoda. - wyszeptałam oddalając usta od jego warg. - a poza tym Lux czeka.
-Masz rację. - wymamrotał podnosząc się z łóżka. Poszłam w jego ślady. Razem wyszliśmy z autokaru, kierując się w stronę auta, którym mieliśmy pojechać do makijażystki chłopaków.

Wyszłam z pojazdu i od razu ujrzałam małą dziewczynkę biegającą za piłką. Goniła ją starsza blondynka. Obie się śmiały. Od razu kąciki ust podniosły się ku górze.
-To Lux? - zapytałam nie odrywając od niej oczu.
-Nasza mała dziewczynka. - uśmiechnął się.
-Luuuuux ! - Harry wybiegł z samochodu biegnąc do dziecka. Podniósł ją i przytulił. Ta zachichotała odwzajemniając uścisk. - jak się ma moja kochana dziewczynka?
Blondynka zachichotała i cmoknęła policzek bruneta. Podszedł do mnie z małą.
-To jest Dem. Dem a to Lux. - chwyciłam rączkę dziecka. Uśmiechnęła się słodko.
-Cześć mała. - malutka uśmiechnęła się, lecz po chwili odwróciła wzrok i schowała się w ramionach Harry'ego.
-Wstydzi się. - wytłumaczył stawiając ją na ziemię. Ta pobiegła do Zayn'a widząc że trzyma w ręce lalkę.
-O 19 dajemy koncert, a po nim jedziemy do Irlandii. - Harry tłumaczył. - tam będziemy cztery dni. No a później do Francji.
-Skomplikowana trasa. Ale jeśli chcecie. - wzruszyłam ramionami. Blondyn objął mnie ramieniem i pocałował lekko.
-Ooo.. widzę że Niall wreszcie znalazł sobie kogoś. - Matka Lux podeszła do nas uśmiechając się.
-Na to wygląda. - uśmiechnął się do mnie. - To jest Demetria. Demetrio to Louise.
-Miło mi cię poznać. - wyciągnęła rękę, a ja ją uścisnęłam.
-Mi też bardzo miło. - uśmiechnęłam się szczerze.

-

-Kochani! Co powiecie na Kiss You ?! - Liam z uśmiechem krzyczał do mikrofonu. W odpowiedzi dostał piski. Zaśmiał się i kiwnął ręką na znak że dana piosenka ma się zacząć. Niall szybko podbiegł do mnie za kulisy i pociągnął za rękę. Zdezorientowana nie wiedziałam co robić, ponieważ stałam na środku sceny a przede mną tysiące fanek.
Chłopaki zaczęli śpiewać. Ciągle stałam i wgapiałam się w tłum piszczących nastolatek.
-And let me Kiss You..- blondyn zaśpiewał mi prosto w oczy i pocałował mnie namiętnie. Odwzajemniłam pocałunek wieszając się na jego szyi. Słyszałam tylko piski i chłopaków śpiewających swoje zwrotki.

Zatraciłam się w ustach Niall'a. Trzymał mnie w talii i nadal całował chociaż jego zwrotka się już z kończyła, a po niej piosenka. Nastała wielka cisza. Nikt nie odzywał się, tylko robili nam zdjęcia. Patrzałam w jego niebieskie jak ocean oczy. Uśmiechnął się do mnie. Iskierki w jego oczach zaczęły radośnie tańczyć.
-Kocham cię, Niall. - wyszeptałam, lecz byłam zbyt blisko mikrofonu. Moje słowa rozniosły się po całej arenie. Ludzie zrobili jedno wielkie "Aww" a ja się zaczerwieniłam.
-Powiedziałaś to. - uśmiechnął się - Ja ciebie też. - złączył nasze palce, lekko przygryzając wargę. Wtuliłam się w jego ciepły sweter i zaciągnęłam się zapachem perfum chłopaka.
-I niech ktoś spróbuje powiedzieć, że to ustawka. - Zayn odezwał się przerywając ciszę.
-Właśnie. - Harry z Louis'em dodali.
Spojrzałam na nich, a zaraz po tym na ludzi uśmiechających się w moją stronę. Z oczu zaczęły mi spływać łzy, łzy szczęścia. Uśmiechnęłam się ścierając jedną z nich.
-Dlaczego płaczesz? - zapytał patrząc mi w oczy.
-To.. to jest wszystko takie.. takie niesamowite. Gdybym nie poszła na ta kolację, nigdy bym cię nie spotkała...Nie bylibyśmy razem i nie kochała bym cię. Nawet bym nie kojarzyła twojej twarzy, twoich oczu, głosu. A teraz to wszystko znam na pamięć, mam to tu - położyłam dłoń na moim sercu - Zaufałam ci, a ty mnie. Pomagałeś mi w tym wszystkim co przeszłam, okazywałeś zrozumienie. Byłeś i będziesz najlepszym przyjacielem i chłopakiem na świecie. Na zawsze. - zakończyłam moją wypowiedź. Chłopak przymknął oczy, na policzku miał już pełno łez. Ale uśmiechał się. Oparł się czołem o moje. Oboje płakaliśmy.
-Gdybym nie usiadł na tej kanapie nie poznałbym ciebie. Gdybym nie zaproponował ci pójścia na górę, nie zakochałbym się w tobie. Pamiętam jak zagrałem ci piosenkę "Torn". Za każdym razem gdy patrzałem na ciebie, w twoje oczy, na twój uśmiech.. coraz bardziej zakochiwałem się w tobie. Nawet nie chcę wiedzieć co by się działo gdybyś nie uciekła z mojego domu i co gdybym nie pobiegł za tobą. Ty pocieszałaś mnie i rozumiałaś gdy ukrywałem przed tobą tyle rzeczy. A gdy się pokłóciliśmy uznałem, ze po prostu to zrobię. Pobiegłem i nie zważając na nic pocałowałem cię. Myślałem że mnie odepchniesz, ale nie. Ty jeszcze bardziej przytuliłaś się do mnie... - mówił łkając - nie wyrażę słowami jak bardzo cię kocham.
Zaczęłam głośno płakać na oczach wszystkich. Przytuliłam się do chłopaka po czym lekko pocałowałam.
-Od początku do końca. - wyszeptał.
-Od początku do końca - powtórzyłam jego słowa również szepcąc. - a teraz idź. Dokończ koncert, bo chłopaki czekają.
Blondyn odprowadził mnie z powrotem za kulisy i odbiegł na scenę.
-Przepraszam was, ale musiałem. - chłopak zaśmiał się wycierając łzy z jego twarzy.



--

15 komentarzy - dalej.

19 komentarzy:

Miyuki pisze...

Dalej *.*

Anonimowy pisze...

BOŻE *__*
to opowiadanie jest najlpesze jakie czytałam. czekam na następny :*

Marta pisze...

słodkiee *,*

Unknown pisze...

świetny rozdział! <3

M.S.B. pisze...

DAAAALEJ <3 *.*

Anonimowy pisze...

Miałam łzy w oczach jak to czytałam.Świetne :** <3

Anonimowy pisze...

MEGA *.*

Unknown pisze...

KOCHAM *____*
Czekam na natępny !

Anonimowy pisze...

Nio kiedy następny, noooo ?? *.*

Anonimowy pisze...

boskie next :*

Anonimowy pisze...

Super !

Anonimowy pisze...

Dalej ; *

Anonimowy pisze...

Śliczny i lofff juuu ! :*

Anonimowy pisze...

Zajebisty blog :)

Anonimowy pisze...

Masz talent ; )

Anonimowy pisze...

świetny, dalej kochanie !!!!!! ;****

Anonimowy pisze...

Awwwhhh, jakie to słodkieee, dzięki niemu, ona się już nie tnie :) Awhhh <3

Unknown pisze...

MRR... SŁODKIE :**

Anonimowy pisze...

Jejku *.* . Ten rozdzial jest narazie najpiekniejszy. Poplakałam sie czytając końcówkę. Autorka ma talent. lecę czytać dalsze rozdziały! ♥